Za Chiny nie pojadę pociągiem!
Chyba nikogo nie zdziwi stwierdzenie, że Chiny są ogromne. Jednak wyobrażanie sobie jak wielką powierzchnię zajmuje ten kraj a bycia tutaj i przedostanie się z jednej prowincji do drugiej to dwie różne rzeczy. My mogliśmy tego w pełni doświadczyć.
Chiny składają się z 22 niewiarygodnie wielkich prowincji, przez co podróżowanie tanim kosztem jest długie, często męczące i niewygodne. Większość obcokrajowców wybiera transport lotniczy i w około 2 godziny może dostać się z punktu A do punktu B. Jednak ceny biletów lotniczych są bardzo wysokie, przynajmniej dla nas. Przeciętny bilet z jednej prowincji do drugiej kosztuje około RMB 1300, czyli około 650 złotych w obie strony za jedną osobę. Dla porównania my wolimy jechać około od 16 do 24 godzin pociagiem siedząc za cenę RMB800, czyli 400 złotych za dwie osoby w obie strony (tyle kosztowały nas bilety z prowincji Hunan do Pekinu). Różnica pieniężna jest dość spora, jedzie się bardzo długo, ale po drodze można poznać ciekawych ludzi i podszkolić chiński.
Dojazd pociągiem jest najtańszą opcją w Chinach. Możesz dostać albo stojący bilet 无 座 (ze względu na dużo liczebność chińskiej populacji pociągi są bardzo często przeludnione, brakuje miejsc siedzących, więc ostatnią opcją jest stanie), bilet z twardym siedzeniem 硬座, bilet z miękkim siedzeniem 软座 lub bilet sypialny 硬卧.
Bilet stojący jest najtańszy, ale też najmniej wygodny. Niemniej jednak, jeśli jesteś obcokrajowcem i kupisz bilet stojący, to nigdy i tak naprawdę nie będziesz stać, ponieważ chińczycy ci na to nie pozwolą ze względu na wielki szacunek do białego człowieka. Nam zdaża się to na okrągło, czasami aż głupio jest siedzieć jak stoi koło nas chinka.
Jak widzicie są 4 rodzaje biletów. Na krótkie dystanse (od 1h do 4h) zawsze bierzemy bilety stojące, które kosztują nie więcej niż RMB65 za osobę w jedną stroję, czyli około 35 złotych. Miejsca siedzące są droższe i podzielone są na miękkie i twarde, a uwierzcie nam nie czuć żadnej różnicy w siedzeniu, tylko w portfelu. W przedziałach z miękkimi siedzeniami siedzi się z tylko 3 innymi osobami, a w przedziale z twardymi siedzeniami z 5. Najbardziej wygodne są jednak wagony sypialne, które również dzielą się na miękkie (4 łóżka) i twarde (6 łóżek). Łóżka są bardzo wygodne, można postawić sobie bagaż pod lub nad łóżkiem, zmieniana jest zawsze pościel, więc można czuć się świeżo. Cena takiego biletu to około RMB400 – RMB800 w jedną stronę (200 złotych – 400 złotych).
Quick Navigation
ToggleZalety podróżowania pociągiem
Niski koszt
Jeżeli szukać sposobu na zaoszczędzenie pieniędzy na chińskim transporcie, to podróżowanie pociągiem może być najlepszym na to sposobem.
Interakcje z lokalnymi ludźmi
Za to chyba najbardziej kochamy podróżowanie pociągami. Jest to niesamowity sposób na poznanie ludzi lokalnych, zamienienie z nimi kilku słów i doświadczenie ich gościnności. Na samym początku wszyscy są bardzo cicho, nikt nic nie mówi, każdy się krępuje, ale jak tylko uśmiechniesz się do ludzi i powiesz jakiekolwiek słówko po chiński, każdy zaczyna się odzywać do ciebie, uśmiechać i starają się ludzie dowiedzieć o Tobie jak najwięcej rzeczy.
Podszkolenie chińskiego
Docenia się do dopiero po tym jak wysiądziesz z pociągu znając kilka nowych chińskich słówek. Większość chińczyków nie mówi w ogóle nic po angielsku, więc starają się wytłumaczyć coś rękami albo mimiką twarzy używając chińskiego. W taki sposób najłatwiej jest się nauczyć języka.
Niesamowite widoki z okna
Nigdy nie zapomnimy ponad 46h jazdy pociągiem z prowincji Chongqing do Lhasy, stolicy Tybetu. Powodem tym są widoki jakie wiedzieliśmy przez okno. Coś niesamowitego. Słowa nie byłyby w stanie wyrazić tego jak matka natura nas zadziwiła. Byliśmy świadkami 4 pór roku – od śniego w Himalajach, po tęczę nad jeziorami. Błękitne niebo, niesamowite odcienie trawy, domków mieszkalnych, pól, gór i rozmaitych wzgórz z dolinami. Coś, czego na pewno nie bylibyśmy w stanie zobaczyć lecąc samolotem.
Poniżej na kilku fotkach możecie zobaczyć jakie widoki mogliśmy oglądać z pociądu jadącego do Lhasy.
Wady podróżowania pociągiem:
Brak wygody
Przyznajemy się bez bicia, że spanie na podłodze lub siedzenie na krzesełku przez więcej niż pół doby nie należy do najbardziej miłych i wygodnych rzeczy. Często bolą nas nogi, mamy powykrzywiane nogi i plecy od rozmaitych pozycji w których śpimy i zmęczenie objawia się na naszych twarzach.
Dalekie odległości
To także może być męczące. Wsiadzasz do pociągu z rana, a wysiadasz następnego dnia wieczorem. No cóż – Chiny.
Niski poziom higieny osobistej u chińczyków
Chińczycy nie należą do czyścioszków jak wiemy, a pociągi nie są wyjątkiem. Wielu chińczyków pluje na podłogę, pali papierosy, mlaska jak je, grzebie w uszach i nosie i nieprzyjemnie pachnie. Taka kompozycja może być zabójcza, uwierzcie nam. Jedna sytuacja, która pobiła wszystko i wszystkich na głowę – niemowlę robiące kupę i siku na ubrania matki. Dodam tylko, że nikogo (oprócz mnie) to nie zszokowało. Dziecko to nie miało żadnego pampersa na sobie (dzieci nie noszą prawie wcale pampersów), a jedynie spodnie z wielką dziurą w kroku przez którą sikają i robią kupę (czasami na ulicy).
Możliwość bycia okradzionym
Podróżując pociągiem jest jeden problem jak masz więcej niż jedną torbę. Możesz albo trzymać ją na kolanach (co nie jest za bardzo wygodne) albo położyć ją na górę z innymi bagażami, ale wtedy musisz mieć oczy szeroko otwarte, aby nikt Ci jej nie ukradł. Bardzo łatwo jest zasnąć w pociągu zwłaszcza wieczorem, więc najlepiej jest kupić kłódkę i przypiąć bagaż do rury, ale i to nie gwarantuje 100% bezpieczeństwa. Nam nigdy nic nie zginęło, ale należy być bardzo przezornym.
Co robić, żeby zabić nudę?
Jak pewnie zdajecie sobie sprawę, takie podróżowanie na długodystansowe może być dość nudne. Jednak my, zaprawieni podróżnicy, mamy na to kilka prostych rozwiązań:
Czytanie
Bardzo znany jest teraz Kindle, czyli sprzęt do czytania książek, który można używać przez miesiąc bez potrzeby ładowania. Dzięki niemu możecie czytać książki godzinami zabijając nudę w pociągu.
Słuchanie muzyki
Czasami nie ma nic lepszego jak oparcie się głową o szybę pociągu, oglądanie chińskich krajobrazów i słuchanie ulubionych kawałków na ipodzie lub mp3. Czarek używa swojego ipoda kiedy chińczycy dookoła niego głośno charkają lub mlaskają :-).
Jedzenie
Tutaj musimy wspomnieć o dwóch rzeczach – wałówce jedzenia, którą należy mieć przed wejściem do pociągu i jedzeniu, które można kupić w pociągu.
Najlepszym i tajtańszym rozwiązaniem jest zakup przekąsek w supermarkecie lub sklepie (słonecznik, bułki słodkie, owoce, batoniki, ciastka, orzechy) a później w pociągu możecie kupić ciepłe dania (zupki chińskie, ryż z mięsem, makarony, warzywa z kurczakiem). Cena takiego dania to RMB10-20, czyli 5 złotych – 10 złotych. Przekąski i owoce są droższe niż w sklepie, więc te najlepiej kupić przez wejściem do pociągu.
Rozmowy z tubylcami
Nie marnuj czasu i postaraj się być otwartym do ludzi. Spróbuj do nich zagadać lub odpowiedz chodźby małym gestem na ich uśmiech!
Spanie
Jeżeli zdecydujesz się na wagon sypialny to masz wielkie szczęście i możliwość wyspania się. Każdy wagon jest zamykany, są tam nawet telewizory na ścianie każdego z łóżek, więc można pooglądać chińską telewizję lub posłuchać muzyki.
Dodatkowe informacje:
- Na stacji kolejowej należy stawić się przynajmniej45 minut przed odjazdem pociągu. Czekać Ciebie będzie ogromna kolejka, przeprawa przez bramki i odnalezienie odpowiedniego peronu, co czasami zajmuje wieki, zwłaszcza na tak ogromnych stacjach jak ta w Pekinie czy Shanghaju.
- Więcej informacji odnośnie cen i godzin odjazdu pociągów znajdziecie tutaj.
- Bilety na pociąg najlepiej jest kupić z 2 dniowym wyprzedzeniem, bo mogą być niedostępne, zwłaszcza podczas świąt narodowych.
- Najlepiej jest kupić bilet powrotny kiedy kupujecie bilet docelowy. Później może nie być więcej miejsc siedzących.
5 thoughts on “W chińskim pociągu”
Bardzo ciekawy post. Przejechałabym się takim pociągiem przede wszystkim dla widoków i rozmów z lokalnymi. Tyle się można dowiedzieć o kraju. :) No ale najpierw muszę się do Chin wybrać. ;)
Dzięki wielkie. Zapraszamy do Chin, chętnie Ciebie przenocujemy (mieszkamy teraz w Dongguan) i pokażemy trochę Chin.
A czy to jest w miarę łatwe bez znajomości chińskiego poruszać się po Chinach? Kupować bilety na pociąg itp? Czytać rozkłady jazdy?
Pozdr !
Może to być dość ciężkie, ale nic nie jest niemożliwe. Oczywiście, że dasz się radę dogadać, ale musisz mieć zapisaną nazwę miejscowości do której jedziesz, godzinę w której planujesz wyjechać i datę :). Najlepiej wspomagać się jakimiś pojedyńczymy słówkami chińskimi w przypadku jakiś problemów.
Przed tak dalekim wyjazdem można sie te pare słów nauczyć. Będzie nam po prostu łatwiej. Zresztą jeśli zamierzasz zwiedzać Chiny pociągiem, to będziesz miał/a sporo czasu na dodatkową naukę;)