Krótki wstęp, czyli o nas i naszych podróżach

[box type=”alert” size=”large” style=”rounded”]Disclaimer: this post is in Polish.

 

Czołem Trampy!

Heeeej wszystkim! JCzarek ;-)
Heeeej wszystkim! Tu Czarek!

Witamy Was na naszej stronie internetowej, na której od dzisiaj możecie czytać naszego bloga w języku polskim. Do tej pory eTramping.com był prowadzony w języku angielskim, ponieważ jest to język międzynarodowy, dzięki czemu było nam o wiele wygodniej i lepiej porozumiewać się z innymi blogerami, podróżnikami i trampami, których poznaliśmy na swojej drodze. Rok 2013 to rok nowych wyzwań i postanowień, wiec wspólnie postanowiliśmy prowadzić bloga również w naszym ojczystym języku oraz nakręcać spontaniczne filmiki z naszych wypraw dookoła świata. Założyliśmy własny kanał Youtube, na którym będziecie mogli nas oglądać, komentować nasze poczynania bądź zadawać pytania, jeżeli jakieś macie.

My w całej okazałości w stolicy Tajlandii - Bangkoku
My w całej okazałości w stolicy Tajlandii – Bangkoku

Nazywamy się Agnieszka (Agness) i Czarek (Cez) i jesteśmy parą przyjaciół, którzy pewnego dnia postanowili zaryzykować i rzucić się w wir podróży. Wiemy, wiemy – brzmi to nierealnie, ale to prawda. Po skończonych studiach w Anglii, Agnieszka postanowiła realizować swoje marzenia o wielkich podróżach i znalazła prace jako nauczyciel języka angielskiego w chińskiej szkole w prowincji Hunan. Bez zastanowienia rzuciła pracę w kawiarni, spakowała się w 35 kilogramowe walizki i poleciała do Chin z biletem w jedną stronę.

Łódka i ja w Fenghung, najstarszym chińskim miasteczku
Łódka i ja w Fenghung, jednym z najstarszych chińskich miasteczkek

Do tej pory pamiętam uszczypliwe komentarze znajomych i bliskich mi osób, które zniechęcały mnie do wyjazdu do „komunistycznych i brudnych Chin” – Agnieszka.

SONY DSC

“Jednak te Chiny nauczyły mnie więcej niż studia czy niejedna praca i dały mi wiarę w spełnienie swoich marzeń”.    

SONY DSC
Ja i moje małe chińskie potworki
_DSC0030
Dumna nauczycielka wśród chińskiego grona pedagogicznego :)

Sześć miesięcy po tym jak Agnieszka wyjechała do Chin, Czarek również stwierdził, że Anglia to nie jego miejsce, znudzony pracą w banku złożył wymówienie i w grudniu 2011 poleciał najpierw do Katowic, aby przedostać się autostopem do Gdyni – jego rodzinnego miasta. Po rodzinnie spędzonych Świętach Bożego Narodzenia, ruszył na podbój Azji z biletem w jedną stronę do Wietnamu.

Iść w stronę słońca... :)
Iść, ciągle iść, w stronę słońca… :)

Po kilku tygodnia wojaży, razem spotkaliśmy się w Chinach. Od pewnego czasu nazywamy siebie „Trampami.” Dlaczego? Po pierwsze Agnieszce słowo to kojarzy się z trampkami, w których przejechała wiekszą część Azji. Po drugie, z języka angielskiego słowo „Tramp” oznacza tułacza, który pewnie i tanio podróżuje, szukając swojego miejsca na ziemi. Tacy jesteśmy też my. Nie mamy stałego domu, a każde z miejsce do których podrozujemy jest nam bliskie. Żyjemy na „plecakach”, pakując się i rozpakowywując codziennie.

Całymi dniami w pociągach, Sri Lanka
Całymi dniami w pociągach, Sri Lanka
IMG_1128
Czasami bardzo niewygodnie… (Chiny)
...a czasami nie możemy narzekać ;-)
…a czasami nie możemy narzekać ;-) / Vietnam

Żyjemy tanim kosztem targując się o każdego grosza, szukając trudniejszych, mniej wygodnych, ale tańszych rozwiązań. Już dawno zapomnieliśmy co to taksówka czy hotel. Zastąpiliśmy te słowo innymi – nogi i hostel. Nie mamy dużo pieniedzy, ale mimo to nigdy nie przestalismy podróżować udowadniając, że chcieć to móc, a 2 tygodniowy pobyt w Tajlandii nie musi kosztowac 3 Twoich wypłat (cyba, że masz dniówki). Chiny uzmyslowiły nam, że podróże to nasz cel życiowy – im dłuższe i dalsze, tym lepsze. Zakochaliśmy się w adrenalinie, nowych kulturach, ludziach, którzy są tak różni a zarazem tak podobni do nas, jedzeniu i widokach, które z dnia na dzien stają się piękniejsze. Po Chinach wyjechaliśmy do Tybetu, który był jednym z najbardziej emocjonyjacych wypraw w naszym życiu.

Wspólnie w Tybecie z niezapomnianym mnichem od którego dostaliśmy bransoletki, które nadal nosimy
Wspólnie w Tybecie z niezapomnianym mnichem od którego dostaliśmy bransoletki, które nadal nosimy

Religijność Tybetanczyków powaliła nas na kolana, a widoki z pociągu do którego jechaliśmy ponad 46 godzin na zawsze zostaną w naszej pamieci. Tybet nie był jednak naszym ostatnim przystankiem. Był również Wietnam, który przejechalismy rowerem w niecałe 2 miesiące…

To była ciężka, długa, ale cudowna przeprawa rowerem przez Wietnam
To była ciężka, długa, ale cudowna przeprawa rowerem przez Wietnam

Kambodża, w której otworzylismy włany biznes projektowania stron internetowych z powodu braku pieniędzy…

W drodze do Świątyni Angkor w Siem Reap
W drodze do Świątyni Angkor Wat

Sri Lanka, na której zbliżylismy się do natury i objechaliśmy ją pociagami…

Król dżungli :)
Król dżungli :)

i Tajlandia, za której jedzeniem i tygrysami będziemy tęsknic jeszcze przez długi, długi czas…

SONY DSC
Świątynia Tygrysa nieopodal Bangkoku, Tajlandia

Nasze podróże zaczęły się od Azji, a skończą na…. kto to wie! Otworzyliśmy nasze serca na świat i ludzi, którzy czasami są nam blizsi niż członkowie naszych rodzin. Nie chcemy już wracać do szarej rzeczywistosci, ale jechać dalej i dalej, aż pewnego dnia będziemy mogli powiedzieć „Tak, jesteśmy w pełni spełnionymi podróżnikami”. Podczas naszych podróży skupiamy się głównie na interakcjach z lokalną społecznością. Szanujemy ich religie, tradycje i kulturę, pragnąc tylko jednego – abyśmy się poczuli u nich jak w domu, żyjąc jak oni.

IMG_7148
Pogawędki z tubylcami w stolicy Tybetu

Za co kochamy podróże?

DSC02529
Nurkowanie w Egipcie

One kształtują nasze charaktery. Jesteśmy bardziej otwarci na nowe wyzwania, potrafimy szybko się zaklimatyzować i żyć w różnych warunkach. Wygoda przestała dla nas odgrywac jakąkolwiek rolę. Liczy się przygoda, otwarcie na to, co znajduje się dookoła nas i oddychanie pełną piersią! Dzieki naszym wyprawom nauczylismy się akceptowania zarówno nas samych jak i ludzi dookoła nas. Zdaliśmy sobie sprawę, że każdy jest inny, a nasze problemy w porównaniu do innych są dosyć zabawne.

IMG_4167

Dzięki wyprawom mogliśmy dotknąć tygrysa, przejechać się na słoniu, zamienić kilka słów z tybetańskim mnichem, uczyć chińske dzieci angielskiego. Każdy dzień jest inny, każdy dzień przynosi nowy uśmiech na naszych twarzach.

IMG_1472

Sposób w jaki podróżujemy dużo się różni od all-inclusive wakacji. Gdybyśmy mieli to porównac do czegoś, pewnie mogłby to być obóz przetrwania lub jazda na rollercosterze – szybko, tanio, sponanicznie i bez trzymanki. Dla nas taniej oznacza dlużej, a fakt, że chcemy jak najdlużej podróżować sprawia, że koszty naszych wypraw są bardzo niskie. Śpimy w tanich hostelach jedząc jedzenie z ulicy, spanie na lotniskach czy u tubylców jest na porządku dziennym, a codzienny prysznic to rarytas.

IMG_2174
W podskokach przez Mur Chiński

Oczywiście, jak każdemu, zdarza nam się polecieć gdzieś samolotem lub zjeść kolację w lepszej restauracji, ale każdy grosz wydawany przez nas jest dwukronie przemyślany. Niestety żadne z nas nie urodzilo się w złotej kołysce, a od 18 roku życia sami utrzymujemy się bez jakiejkolwiek pomocy ze strony rodziców. W każdym z krajów do którego się udajemy, znajdujemy prace i osadzamy się, aby móc żyć jak lokalni ludzie i odlożyc pieniądze na kolejne wyprawy. W Chinach byliśmy nauczycielami angielskiego, a w Kambodży projektantami stron internetowych.

IMG_4117
Mnisi kambodżańscy w Angkor Wat

Dodatkowo utrzymujemy się ze sprzedaży zdjęć dla różnych zagraniczych gazet i portali podróżniczych, pisząc artykuły na zamówienie i projektując blogi.  Nie jest łatwo, ale świadomość nowych przygód sprawia, że pracujemy ciężko i jesteśmy niesamowicie zdeterminowani. Nigdy nie baliśmy się cieżkiej pracy!

SONY DSC
Chińskie noodles są najlepsze na świecie :)

Mamy nadzieję, że za pomocą naszych filmów i notek zainspirujemy chociaż jedną osobę do dalekich podroży. Piszcie do nas jeżeli macie jakieś pytania, śledźcie nas na Facebooku, na którym również wprowadziliśmy język polski i nigdy nie zapominajcie, że swiat jest mały i może kiedys spotkamy się osobiście!

IMG_9982
Nieważne gdzie jesteśmy czy co robimy, zawsze chętnie odpowiemy na każde z Waszych pytań

Na poniższym filmiku możecie zobaczyć nasze twarze i usłyszeć nasze głosy, a także opowiadamy kilka słów czego możecie się spodziewać na naszym kanale YouTube. Zapraszamy do oglądania :-).

See also  Ninh Binh- Must See Place in Northern Vietnam

Odcinek 1 – Podróże z Trampami – O nas i naszych podróżach

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=jODQpqpgkPI]

Bon Voyage Trampy!

Agnieszka i Czarek

Chceciesz zostać z nami w kontakcie? Zapraszamy tutaj:

Share

Search
Close this search box.

We want you to know! Some links on this page may be affiliate links. We may earn a small commission from what you buy. 
It will never cost you extra, or make us bias, but helps us run this blog and occasionally get a good cup of coffee. 
As an Amazon Associate we earn from qualifying purchases.

Agness Walewinder
Agness Walewinder
Travel freak, vagabond, photography passionate, blogger, life enthusiast, backpacker, adventure hunter and endless energy couchsurfer living by the rule "Pack lite, travel far and live long!"
Do you want to contribute?
Publish your guest post on Etramping!